środa, 20 marca 2013

Z całego miesiąca...

Nie wiem jak to wszystko zleciało. Jeszcze niedawno temu stroiłam choinkę, byłam w rezydencji Karolajn, a dokładnie dwa tygodnie temu miałam piętnaste urodziny. Nie spodziewałam się, że ten dzień mnie zaskoczy. Najpierw było huczne "Sto lat" i "Oluś najlepszego". Dostałam dużo serdecznych życzeń od tych co kiedyś w przedszkolu mnie pamiętali, ale też od tych z mojej klasy. I mnóstwo życzeń od tych co byłam z nimi na obozie w Hiszpanii. 

Zaczyna się wiosna, a z nią uczucia wychodzą na zewnątrz. Czasami nie wiem co czuć w pewnych sytuacjach. Przychodzi nagle taki dzień i świadomość tego co się dotąd zrobiło. 
Wracając z moich myśli, w szkole wpadły mi dwie piątki z przedmiotów w których nie czuję się najlepiej. Chodzi o fizykę i matematykę. Wolę siedzieć z głową w chmurach niż logicznie myśleć nad zadaniem z twierdzeniem Pitagorasa. Znowu polewy razem z Rudym, Karą i Sandrą i znowu dokuczanie Karze (mówienie jej o 13 maju i, że co ma w tym dniu zrobić :) Życie toczy się dalej i oby przyniosło coś fajnego. W tym roku jadę na obóz do Włoch lub do pięknej Grecji. I oby tak dalej z obozami.... Do następnego postu.




2 komentarze:

  1. haha, ja mówiłam "Oluuuś, najlepszego!" :D
    świetne zdjęcie! ♥
    piękne opisane :3
    dzięki za ponowne przypomnienie o 13 maju xD
    pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :*
    Haha nie ma za co :D

    OdpowiedzUsuń