niedziela, 6 stycznia 2013

Zwyczajnie

Jest u was śnieg? Bo u mnie cudownie. Dzisiaj spędziłam dzień na oglądaniu zmagań Justyny Kowalczyk i niezłych skoków Kamila Stocha, Gregora Schlierenzauera i oczywiście mojego ulubionego Macieja Kota.
Od rana padał śnieg, więc wykorzystałam okazję i poszłam zrobić zdjęcie zimie w lesie. Śliczna sceneria. Zrobiłam jedno bo jak się okazało bateria nie naładowana.
Znowu mnie ręka boli to mama straszy, że uda się ze mną do ortopedy. Jutro lekcje na 10 będę miała czas na przygotowanie się. Na jutro ten wiersz, będzie dobrze...oby. Miłego wieczorka :*


sobota, 5 stycznia 2013

Kiepski dzień

Sobota jak sobota. Wyczekiwałam od środy tego dnia. Miałam cały dzień zaplanowany z pójściem na basen, ale nie wyszło. Mam coś z ręką i boli jak ktoś przygniatał mi ją. Ale to nic. Coś nie pykło.
Wczoraj dzień taki sobie. Wszyscy nauczyciele szaleją z 1 semestrem. Uważam, że to taka rozgrzewka przed 2 półroczem czyli że można to poprawić :) Po szkole poszłam z przyjaciółką do biblioteki na polowanie książek :) Znalazłam dwie całkiem fajne: pierwsza to Kathy Reichs Poniedziałkowa Żałoba - książka jest inspiracją twórców ,,Kości".
 Ostatnia to Grobowiec Katy Mosse. Przeczytałam początek i wciąga.
Teraz siedzę przed laptopem i oglądam moje zdjęcia z Włoch. Wspomnienia są piękne. 




czwartek, 3 stycznia 2013

Nowe "jutro"

Nowy Rok dał mi początek nowemu życiu. Niektórzy zauważyli we mnie zmiany na lepsze. Chcę tak dalej. Dzisiaj wstałam o 6 na siatkówkę z nadzieją, że ten dzień będzie udany i nie zawiodłam się. Tylko przytrafiły się 3 siniaki.
Geografia- oglądanie filmu. Na niemieckim dowiedziałam się o 6 która od miesiąca jest w dzienniku. Zajęcia artystyczne- kolejne zaginięcie mojego rysunku. Po szkole poszliśmy z dziewczynami do przyjaciółki. Nie obyło się bez głupawki i nagrywań na telefon.
Jutro biorę aparat i może wyruszę w teren, więc będzie można się spodziewać nowych zdjęć w następnym poście.